|
|
Ruch Chorzów |
2:1
| |
Górnik Zabrze
|
|
|
Starzyński 73'
Stawarczyk 83' |
|
Sobolewski 25' |
|
- Włodyka - Smektała | |
Sobolewski, - Mączyński - Oziębała - |
|
Buchalik
Konczkowski
Malinowski (57. Helik)
Stawarczyk
Dziwniel
Włodyka (84. Smektała)
Surma
Babiarz (46. Jankowski)
Starzyński
Janoszka
Kuświk |
SKŁADY
|
Steinbors
Olkowski
Pandza
Łukasiewicz
Małkowski
(80. Oziębała) Nakoulma
Mączyński
Sobolewski
(87. Iwan) Przybylski
Madej
(73. Łuczak) Zachara |
|
|
SĘDZIA: Szymon Marciniak (Płock)
|
|
|
|
WIDZOWIE: 8300
|
|
|
Kolejne przegrane derby
Po ubiegłotygodniowej porażce z Piastem Gliwice Górnik przegrał kolejne bardzo ważne derby. Tym razem lepsi okazali się piłkarze Ruchu Chorzów. Ryszard Wieczorek dokonując dziwnych zmian w Chorzowie - zdejmując najlepszych strzelców Ekstraklasy - pozbawił zabrzan choćby jednego punktu w najważniejszej rywalizacji w sezonie, jaką są Wielkie Derby Śląska! Nie bez winy jest również bramkarz Górnika, Pavels Steinbors, któremu chyba przydałby się mała przerwa w bronieniu, przynajmniej do końca roku.
Ten prestiżowy mecz obsługiwali dla kibiców dwaj spikerzy, którzy część swoich obowiązków wykonali w gwarze śląskiej. Piłkarze obu drużyn przed pierwszym gwizdkiem odebrali pamiątkowe medale.
Potem uprzejmości się skończyły i zaczęła się derbowa, zacięta walka o punkty i piłkarskie "rządy" na Górnym Śląsku.
Pierwsi szansę na objęcie prowadzenia mieli gospodarze, tyle że Piotr Stawarczyk z bliska strzelił nad poprzeczką.
Skuteczniejsi byli zabrzanie. Po dośrodkowaniu Macieja Małkowskiego niepewnie zachowali się obrońcy i bramkarz Ruchu. W efekcie piłka trafiła pod nogi Radosława Sobolewskiego i doświadczony pomocnik Górnika bez trudu wpakował ją do siatki.
"Niebiescy" chcieli szybko wyrównać i po pięciu minutach blisko realizacji tego planu był Filip Starzyński. Po jego silnym uderzeniu Pavels Steinbors z trudem wybił piłkę na róg.
W drugiej połowie gospodarze z oczywistych powodów przypuścili szturm na bramkę rywali.
Przyniosło to okazje... Górnikowi. Po szybkich kontratakach spudłowali z bardzo dobrych pozycji Prejuce Nakoulma i Mateusz Zachara.
Chorzowianie odrobili straty po "bombie" Filipa Starzyńskiego z rzutu wolnego.
Ożywiło to kibiców, bo rozpędzeni gospodarze parli do wygranej. I dopięli swego po dziesięciu minutach. Dośrodkowanie Starzyńskiego z rzutu rożnego zamienił na gola Piotr Stawarczyk, ustalając wynik.
Pomeczowe wypowiedzi trenerów:
Ryszard Wieczorek (trener Górnika): - Przegraliśmy wygrany mecz. Mieliśmy wszystko pod kontrolą. Prowadziliśmy. Mieliśmy parę klarownych okazji na kolejne bramki. Powinniśmy przeciwnika dobić i strzelić drugą bramkę. Tak się nie stało i to najbardziej martwi. Wiedzieliśmy, że jeżeli gola stracimy, to będzie ciężko, bo publika poniesie Ruch. Trzeba jednak mieć takich piłkarzy jak Starzyński, który potrafi wykonać rzut wolny. Innych sytuacji Ruch nie miał. Ich strzały były blokowane. Potem przyszedł drugi stały fragment gry i druga bramka.
Ján Kocian (trener Ruchu): - Jestem przeszczęśliwy. Cieszę się, że wygraliśmy tak trudny mecz. Gdy Filip Starzyński wyrównał, to pomyślałem, że tak to się już skończy. Potem jednak uderzył Piotr Stawarczyk i to był dla mnie najpiękniejszy moment od chwili, gdy jestem w Ruchu. Zespół pokazał wielką siłę. Poradziliśmy sobie, chociaż za kontuzjowanego Marcina Malinowskiego wszedł młody Michał Helik. Druga połowa pokazała, że ten zespół ma siłę. Piłkarze zasłużyli na dwa dni wolnego.
źródło: własne / PAP / Gazeta Wyborcza
|