Legia Warszawa

2:1   

 

Górnik Zabrze

Vrdoljak 34' - k.
Jodłowiec 86'
Madej 23'
- Radović
- Vrdoljak
Sobolewski -
Przybylski -
Nakoulma -
Kosznik -
Skaba
Broź
Rzeźniczak
Jodłowiec
Brzyski
Ojamaa
Vrdoljak
Furman (74. Pinto)
Radović
Kosecki (36. Żyro)
Saganowski (84. Mikita)
SKŁADY

Steinbors
Olkowski
(68. Gancarczyk) Augustyn
Szeweluchin
Kosznik
Nakoulma
Mączyński
(72. Iwan) Sobolewski
Przybylski
(62. Małkowski) Madej
Zachara
  SĘDZIA:
Daniel Stefański (Bydgoszcz)
 
  WIDZOWIE:
17 969
 


Pierwsza porażka

Mecz na szczycie dla Legii Warszawa. Stołeczni piłkarze pokonali w 8. kolejce Górnik Zabrze i są samodzielnym liderem T-Mobile Ekstraklasy.

Konfrontacja lidera (Legia) z wiceliderem (Górnik) mogła się kibicom podobać. 2:1 wygrała stołeczna drużyna, choć początek meczu należał do gości.

Zabrzanie dłużej utrzymywali się przy piłce, a Legia miała problem z konstruowaniem akcji ofensywnych. Piłkarze trenera Jana Urbana pierwszy celny strzał oddali dopiero w 23. minucie.

Nie był to jednak sygnał przejęcia przez nich inicjatywy, bo chwilę później już przegrywali. Prejuice Nakoulma z łatwością wpadł w pole karne. Tomasz Brzyski zdołał mu co prawda wybić piłkę, ale zrobił to tak niefortunnie, że trafiła pod nogi Łukasza Madeja. Wojciecha Skabę pokonał pięknym strzałem w samo "okienko".

Dziesięć minut później był jednak remis. W polu karnym Henrika Ojamaę "faulował" Krysztof Mączyński, a "jedenastkę", która nie powinna w ogóle zostać przyznana, na gola zamienił Ivica Vrdoljak.

Druga połowa była nadspodziewanie jednostronnym widowiskiem. Legia nacierała z olbrzymim animuszem, a zabrzanie chwilami nie mogli wymienić nawet kilku podań. Szczególnie aktywni byli Miroslav Radovic i Ojamaa, których rajdy siały popłoch w szeregach gości. Z dystansu groźnie uderzał Michał Żyro.

Ataki gospodarzy efekt przyniosły w 86. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał Vrdoljak. Piłka odbiła się od poprzeczki i trafiła do Tomasza Jodłowca, który z kilku metrów skierował ją do siatki.

Górnik mógł wyrównać już minutę później, ale fatalnie przestrzelił Nakoulma. Zabrzanie nie wygrali na Łazienkowskiej od października 1998 roku.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Adam Nawałka (trener Górnika): - Gratulacje dla Legii za zdobycie trzech punktów, bo nie przyszły im łatwo. Nie będę komentował decyzji sędziego. Skoro podyktował rzut karny widocznie miał do tego powody. Kiedy ma się mecz pod kontrolą należy strzelić drugiego gola. Nam się to nie udało. Nie oszukujmy się. Suma indywidualnych umiejętności piłkarzy Legii jest wyższa niż moich, ale gra pressingiem pozwalała nam na utrzymywanie inicjatywy.
W drugiej połowie to już nie działało. Dokonywałem zmian, jednak nie przyniosły efektu. Mieliśmy się asekurować w strefie obronnej, grać wysoko. Jednak po przerwie siła argumentów była już po stronie Legii. W końcu jej napór przyniósł efekt, a my się pogubiliśmy. A jeszcze w końcówce Prejuce Nakoulma miał świetną okazję na gola. Ale jeśli nie chce się przegrać w Warszawie, to trzeba takie okazje wykorzystywać. Mimo tej porażki moim zawodnikom należą się słowa uznania, bo walczyli do upadłego i włożyli w to spotkanie dużo serca, ale jak na polskie warunki, Legia to klasowy zespół.

Jan Urban (trener Legii): - W pierwszej połowie Górnik mocno skomplikował nasze zamiary. Grał wysokim pressingiem, co przysparzało nam dużo problemów w konstruowaniu akcji. Obawiałem się, że po czwartkowym meczu w Lidze Europejskiej moi piłkarze będą mieli problemy z wytrzymaniem szybkiego tempa spotkania z Górnikiem. Okazało się jednak, że nie potrzebnie się martwiłem. Po przerwie poszli na całość i stworzyli sobie dość sytuacji, by odnieść zwycięstwo.

źródło: PAP

















Copyright © 2001-2013 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.