Górnik Zabrze

    0:0

 

Lechia Gdańsk

Steinbors
Olkowski
Pandza
Łukasiewicz
Małkowski
Nakoulma
Przybylski
M±czyński
Iwan (46. Łuczak)
Madej (88. Skrzypczak)
Zachara
SKŁADY

M. B±k
Deleu
Janicki
Madera
Oualembo
(54. Buzała) Frankowski
(80. Bieniuk) Zyska
Matsui
(68. K. B±k) Kostrzewa
Pazio
Wi¶niewski
  SĘDZIA:
Daniel Stefański (Bydgoszcz)
 
  WIDZOWIE:
3000
 


Bez wygranej na urodziny


65 lat Górnika Zabrze - S± starsi, nie ma lepszych (fot. Dawid Szczęch)


Sobotni pojedynek Górnika Zabrze z Lechi± Gdańsk zakończył się bezbramkowym remisem. Gdyby jednak policzyć doskonałe okazje do strzelenia gola, równie dobrze mógł w nim pa¶ć wynik hokejowy.

Górnik w sobotę obchodził 65. urodziny, więc wygrana z Lechi± wydawała się oczywistym prezentem dla kibiców. Nie udało się tego zrealizować, mecz skończył się bezbramkowym remisem.

Gdańszczanie przyjechali do Zabrza podbudowani wygran± z mistrzem i liderem Legi± Warszawa w poprzedniej kolejce. Gospodarze tydzień wcze¶niej przegrali prestiżowe derby z Ruchem Chorzów.

W pierwszej połowie zdecydowanie bliżej zdobycia gola byli go¶cie. Bramkarz Górnika kilka razy musiał ratować swój zespół, w innych sytuacjach przyjezdnym brakło dokładno¶ci i szczę¶cia przy finalizowaniu akcji. Powinien "otworzyć" wynik obrońca Lechii Rafał Janicki. Po jego strzale głow± z kilku metrów piłkę zatrzymał Pavels Steinbors.

Z trybun popłynęło "Sto lat", ale gra jubilata - a szczególnie jego obrony - mogła chyba momentami niebezpiecznie podnie¶ć ci¶nienie kibicom.

Gra była szybka, na co wpływ mogła mieć temperatura. Mimo chłodu niektórzy gracze założyli koszulki z krótkimi rękawami, ale też rękawiczki.

Po przerwie Górnik przyspieszył grę, zaatakował i już po dwóch minutach mógł prowadzić, po "bombie" Borisa Pandży z woleja, z trudem obronionej przez Mateusza B±ka. Po chwili na murawie pojawił się kot, a Prejuce Nakoulma trafił w słupek gdańskiej bramki.

Gospodarze przez kolejne minuty rzadko opuszczali z piłk± okolice pola karnego rywali, toteż zmiana wyniku wydawała się kwesti± czasu. Gdańszczanie jednak przetrzymali napór i spróbowali szczę¶cia z przodu. Ale goli w uroczysty sobotni wieczór w Zabrzu nie było.

Ryszard Wieczorek prowadził Górnika podczas poprzedniego, jubileuszowego meczu. Na 60-lecie zabrzanie przegrali u siebie z Legi± 0:3. Po tym spotkaniu trener ¶l±skiej drużyny stracił pracę.

W sobotę tak Ľle nie było, chociaż apetyty kibiców nie zostały zaspokojone.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Michał Probierz (trener Lechii): - Mieli¶my dzi¶ sporo problemów, ponieważ kilku zawodników dopadła grypa i nie mogli wyst±pić. Mam nadzieję, że przed ¶więtami nie rozszerzy się to w¶ród reszty zespołu. Narzucili¶my w pierwszej połowie bardzo wysokie tempo, potrafili¶my się utrzymać przy piłce, stworzyli¶my bardzo dużo sytuacji podbramkowych. Kiedy się ich nie wykorzystuje, to wiadomo, że Górnik się w końcu obudzi. W drugiej połowie przegrali¶my walkę w ¶rodku boiska, naszymi problemami sami nakręcili¶my rywali. Cieszę się z tego punktu. W ostatnich meczach z liderem i wiceliderem tabeli wywalczyli¶my cztery punkty.

Ryszard Wieczorek (trener Górnika): - Pierwsza połowa na pewno nie była dobra w naszym wykonaniu. Nie potrafili¶my szybko wyprowadzić piłki od obrońców. Grali¶my za wolno, narażali¶my się na straty piłki i sami pomagali¶my tym rywalom. W przerwie zespół bardzo się zmobilizował i druga połowa przyniosła zupełnie inny obraz gry. Bardzo dobr± zmianę dał Wojciech Łuczak, potrafili¶my odebrać piłkę na połowie przeciwnika zmuszaj±c go do błędu. Mieli¶my dobre pozycje bramkowe, brakło skuteczno¶ci. My¶lę, że to był dobry mecz. W ¶rodę czeka nas jeszcze spotkanie Pucharu Polski (z Legi±) i mam nadzieję, że w tym ważnym pojedynku stworzymy również dobre widowisko.

Ľródło: PAP

















Copyright © 2001-2013 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.