|
|
Górnik Zabrze |
4:1
| |
Śląsk Wrocław
|
|
|
Kwiek 37'
Nakoulma 48'
Nakoulma 65'
Milik 75' |
|
Ćwielong 13' |
|
- Bemben | |
Pawelec - Elsner - |
|
Skorupski
Bemben
Danch
Szeweluchin
Gancarczyk (74. Nowak)
Olkowski
Przybylski
Kwiek (81. Oziębała)
Iwan (78. Łuczak)
Nakoulma
Milik |
SKŁADY
|
Kelemen
(70. Socha) Pawelec
Grodzicki
Jodłowiec
(58. Mraz) Spahic
Sobota
Elsner
Mila
Kaźmierczak
(88. Patejuk) Ćwielong
Gikiewicz |
|
|
SĘDZIA: Szymon Marciniak (Płock)
|
|
|
|
WIDZOWIE: 3000
|
|
|
Mistrz Polski na kolanach!
Górnik Zabrze pokonał u siebie Śląska Wrocław aż 4:1, mimo że to Śląsk prowadził po golu Piotra Ćwielogna. Dwa razy do siatki trafił Prejuce Nakoulma.
Górnik ostatnio ligowy mecz u siebie przegrał 4 grudnia 2011. Ze Śląskiem Wrocław 0:2. W niedzielę gospodarze wzięli srogi rewanż na mistrzu Polski, który jednak cieszył się z prowadzenia.
Zabrzanie zachęcani przez kibiców ruszyli ochoczo do ataku na początku spotkania. I po 10 minutach mogliby się cieszyć z prowadzenia, gdyby Prejuce Nakoulma pokonał bramkarza Śląska z linii pola karnego.
Gola zdobyli za to goście. Koronkową akcję przed bramką rywali sfinalizował z bliska Piotr Ćwielong. Miał jeszcze szansę na drugie trafienie, ale tym razem piłka minęła słupek.
Górnicy długo nie mogli się przebić przez wrocławską defensywę. Rozerwał ją dynamicznym rajdem prawą stroną Nakuolma. Po jego podaniu co prawda uderzenie Bartosza Iwana zostało zablokowane, jednak dobitka Aleksandra Kwieka była już skuteczna. Do przerwy 1:1.
Na drugą połowę pierwsi wyszli wrocławianie, ale grę od ataków ponownie zaczęli zabrzanie. Potrzebowali trzech minut, by wyjść na prowadzenie. Dokładne podanie Pawła Olkowskiego wykorzystał ustawiony blisko bramki Nakoulma.
Mistrzowie Polski nie potrafili poważnie zagrozić Łukaszowi Skorupskiemu. Mieli też poważne problemy z upilnowaniem Nakoulmy. W rezultacie reprezentant Burkina Faso po indywidualnej szarży trafił po raz drugi, a jego akcji przyglądało się niemal nieruchomo kilku obrońców Śląska.
Nadzieje przyjezdnych na dobry wynik rozwiał Arkadiusz Milik i przez ostatni kwadrans spotkania kibice mogli fetować zwycięstwo.
Pomeczowe wypowiedzi trenerów:
Trener Śląska, Stanislav Levy: - Gratuluję gospodarzom wygranej i dobrej gry. Objęliśmy szybko prowadzenie, ale później zespół sprawiał wrażenie zmęczonego, grało nam się ciężko, przegrywaliśmy pojedynki indywidualne. O tym, dlaczego doznaliśmy dziś porażki, będę rozmawiał z drużyną. Faktem jest, że był to nas trzeci mecz w ciągu tygodnia i nie mieliśmy odpowiedniej efektywności.
Trener Górnika, Adam Nawałka: - Śląsk potwierdził dzisiaj swój potencjał piłkarski. Chociaż to my na początku przejęliśmy inicjatywę, to wystarczyła chwila nieuwagi i goście prowadzili. Byliśmy przygotowani i na taki scenariusz, moi zawodnicy czuli się bardzo pewnie. Należą się im brawa, nie tylko za zaangażowanie, ale i jakość piłkarską. Robią systematyczne postępy. Włożona przez nich na treningach praca dziś eksplodowała, pokazali dobrą grę i zdobyli punkty.
To był bardzo ważny mecz dla Prejuce Nakoulmy. Był przez niektórych krytykowany. Ludzie mylili dyspozycję ze skutecznością. Ja wiedziałem, że jest dobrze dysponowany, brakowało mu zdobytych bramek. Dziś to się zmieniło. Miał bardzo duży wkład w zwycięstwo, a mecz był z pewnością dla niego ważny pod względem psychologicznym.
Statystyki:
11 strzały 16
7 celne 5
6 spalone 0
7 rzuty rożne 4
11 faule 12
1 żółte kartki 2
0 czerwone kartki 0
0 słupki i poprzeczki 0
źródło: PAP |