|
|
Lech Poznań |
1:0
| |
Górnik Zabrze
|
|
|
Murawski 71' |
|
|
|
- Drewniak - Tonew | |
Danch - Przybylski - |
|
Burić
Wołąkiewicz (69. Kikut)
Kamiński
Arboleda
Henríquez
Tonew (86. Możdżeń)
Drewniak
Đurđević (61. Murawski)
Ślusarski
Ubiparip
Rudnevs |
SKŁADY
|
Skorupski
(76. Milik) Bemben
Danch
Szeweluchin
Marciniak
Olkowski
Przybylski
(76. Mączyński) Pazdan
Kwiek
(86. Wodecki) Nakoulma
Zieliński |
|
|
SĘDZIA: Paweł Pskit (Łódź)
|
|
|
|
WIDZOWIE: 14 000
|
|
|
Pierwsza porażka na wiosnę
Lech Poznań po golu Rafała Murawskiego pokonał Górnik Zabrze 1:0 (0:0) w zaległym meczu 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.
Lechici dzięki skromnej wygranej nad Górnikiem awansowali na szóste miejsce ekstraklasy i wciąż mają szansę na zajęcie lokaty premiowanej grą w europejskich pucharach. Pierwotnie mecz miał być rozegrany 5 marca, ale z powodu żałoby narodowej został odwołany.
Spotkanie zaczęło się obiecująco, bowiem już w pierwszych minutach oba zespoły stworzyły kilka niezłych sytuacji. W 4 min. napastnik Kolejorza Vojo Ubiparip głową minimalnie strzelił niecelnie, a w odpowiedzi Aleksander Kwiek z rzutu wolnego trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Gospodarze mieli sporo szczęścia, kiedy niepilnowany Ołeksandr Szeweluchin z bliska posłał piłkę głową prosto w ręce Jasmina Buricia.
Obie drużyny szybko spuściły z tonu. Zabrzanie z mniejszą ochotą atakowali bramkę rywali, a poznaniacy, choć częściej byli w posiadaniu piłki, to jednak za bardzo nie wiedzieli co z nią zrobić. W poczynaniach lechitów raziła niedokładność podań i brak zdecydowania, a uderzenia Bartosza Ślusarskiego i Artioma Rudniewa pozostawiały wiele do życzenia.
Drugą połowę nieco lepiej zaczęli goście, ale i gospodarze mieli swoje szanse. Przy strzałach Ślusarskiego i Luisa Henriqueza nie miał większych kłopotów z obroną, ale już przy główce Rudniewa popisał się kapitalną paradą. Z kolei Buricia próbował zaskoczyć Prejuce Nakoulma, ale futbolówka potoczyła się obok słupka.
Lech przyspieszył tempo rozgrywania akcji i zepchnął zabrzan na ich własne pole karne. W 71 min. rozstrzygnęły się losy pojedynku - po akcji Marcina Kikuta, Rafał Murawski przymierzył idealnie pod poprzeczkę. O szczęściu w tym przypadku mógł mówić trener Kolejorza Mariusz Rumak, który reprezentanta Polski wpuścił na boisko 10 minut wcześniej.
Utracona bramka zmusiła górników do bardziej ofensywnej gry. W 83. minucie bohaterem lechitów został Jasmin Burić. Z dziesiątego metra, z powietrza uderzył Adam Danch, ale bramkarz Lecha Poznań wyciągnął się jak struna i sparował piłkę. Po chwili Bośniak szybko się podniósł i zdołał jeszcze zablokować próbującego dobijać Prejuce'a Nakoulmę.
Z kolei pięć minut później mogło być już po meczu, gdy ładną, koronkową akcję przeprowadzili gospodarze - ale najpierw piłkę spod nóg Rudnevsa wybili obrońcy, a po chwili Łukasz Skorupski ładną interwencją nogami zatrzymał uderzenie Ubiparipa.
Ostatecznie Kolejorz wygrał skromnie, ale zainkasował cenne trzy punkty i dzięki wygranej awansował na szóstą pozycję. Do pozycji gwarantującej udział w pucharach traci już tylko pięć punktów. Zabrzanie natomiast doznali pierwszej porażki na wiosnę. Wcześniej wygrali dwa spotkania, a trzy zakończyli podziałem punktów. Do końca sezonu T-Mobile Ekstraklasy zostało siedem kolejek.
Krakowianie zdobyli honorowego gola w 74. minucie, kiedy to Koen van der Biezen wykorzystał dobre podanie z prawego skrzydła Andraza Struny.
Pomeczowe wypowiedzi trenerów:
Mariusz Rumak (trener Lecha): - Górnik do meczu z nami w tym roku nie przegrał i ma swoją jakość w grze, szczególnie ofensywnej. Moi zawodnicy zrealizowali dzisiaj założenia. Zdecydowaliśmy się grać dłuższym podaniem, wiedzieliśmy, że mamy szansę skutecznie powalczyć w powietrzu. Cieszę się z ogromnego zaangażowania piłkarzy i że tyle serca zostawili na boisku, mimo że mieliśmy tylko trzy dni przerwy od ostatniego spotkania. Cieszy też postawa zawodników rezerwowych, to właśnie po ich akcji - Kikuta i Murawskiego - padła bramka. Skuteczność jednak mnie trochę martwi, ale skoro potrzebujemy 10 sytuacji by strzelić jednego gola, to musimy sobie po prostu stworzyć tyle okazji.
Adam Nawałka (trener Górnika): - Gratuluję Lechowi zwycięstwa. Przyjechaliśmy do Poznania z nastawieniem, że ten mecz przyniesie nam punkty, ale też zdawaliśmy sobie sprawę z siły rywala. To jest wciąż mocny zespół, który ma ambicje gry w europejskich pucharach. Moi zawodnicy włożyli dużo wysiłku w to spotkanie i przez długie fragmenty spotkania to my byliśmy stroną przeważającą i to my dyktowaliśmy warunki gry. Stworzyliśmy sporo sytuacji, ale wygrywa jednak ten, kto strzela bramki.
Statystyki:
Lech - Górnik
20 strzały 10
7 strzały celne 5
6 rzuty rożne 3
16 faule 12
0 spalone 1
2 żółte kartki 2
źródło: PAP / Canal+ Sport |