|
|
Śląsk Wrocław |
4:0
| |
Górnik Zabrze
|
|
|
Kaźmierczak 10'
Sotirović 18'
Celeban 80'
Celeban 84' |
|
|
|
- Socha | |
Banaś - Przybylski - Pazdan - |
|
Kelemen
Socha
Celeban
Fojut
Spahić
Sobota (77. Ćwielong)
Sztylka
Kaźmierczak
Mila
Sotirović (68. Jezierski)
Gikiewicz (83. Gancarczyk) |
SKŁADY
|
Nowak
(7. Pazdan) Bemben
Jop
(36. Pietrzak) Banaś
Magiera
Danch
Marciniak
Przybylski
Wodecki
(64. Sikorski) Kwiek
Zahorski |
|
|
SĘDZIA: Marcin Borski (Warszawa)
|
|
|
|
WIDZOWIE: 8000
|
|
|
Górnik rozgromiony
Śląsk Wrocław rozbił Górnik Zabrze 4:0 (2:0) w meczu 13. kolejki ekstraklasy. Dla gospodarzy było to najwyższe zwycięstwo w sezonie. Dla gości już druga w rozgrywkach porażka różnicą czterech goli. Wcześniej zabrzanie polegli 1:5 w Gdańsku.
Do sobotniego spotkania piłkarze Śląska mieli prawo przystępować w dobrych nastrojach. Odkąd drużynę przejął trener Orest Lenczyk wrocławianie jeszcze nie przegrali, a w ostatnim meczu pokonali na wyjeździe GKS Bełchatów (0:1). W zespole zabrakło jedynie kontuzjowanego Cristiana Diaza oraz pauzującego za kartki Krzysztofa Wołczka. Górnik przyjechał do Wrocławia z bagażem dwóch meczów bez zwycięstwa, a trener Adam Nawałka nie mógł skorzystać m.in. z kontuzjowanych Piotra Gierczyka i Grzegorza Bonina.
Gospodarze już w 4. minucie mogli objąć prowadzenie. Po błędzie Sebastiana Nowaka piłkę przejął Sebastian Mila, ale z ostrego konta trafił w słupek. Chwilę później Górnik nie miał już tyle szczęścia. Po dośrodkowaniu Mili na bramkę uderzał Piotr Celeban, Nowak zdołał obronić strzał, ale przy dobitce Przemysława Kaźmierczaka był już bezradny.
Zabrzanie nie zdążyli jeszcze ochłonąć, a już przegrywali 2:0. Waldemar Sobota przebiegł z piłką ponad 30 metrów, prostopadle podał do wychodzącego na czystą pozycję Vuka Sotirovica, a ten mając przed sobą tylko bramkarza zdobył swoją 4. bramkę w tegorocznych rozgrywkach. Zabrzanie starali się atakować, ale grali całkowicie bez pomysłu, a pierwszy strzał na bramkę rywali zdołali oddać po blisko pół godzinie gry. Śląsk tymczasem nie zwalniał tempa. Jeszcze przed przerwą szansę na podwyższanie wyniku mieli m.in. Sobota i Kaźmierczak.
Po zmianie stron Górnik zaatakował nieco śmielej. W 47. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Aleksander Kwiek, ale Marian Kelemen odważnym wyjściem z bramki zażegnał niebezpieczeństwo. W 56. minucie Kwiek miał jeszcze jedną okazję do zdobycia kontaktowego gola, jednak po jego strzale z pola karnego piłka przeleciała w niewielkiej odległości od bramki Śląska. Osiem minut później gospodarze powinni byli prowadzić 3:0, ale Gikiewicz z bliskiej odległości zamiast uderzyć, praktycznie podał piłkę bramkarzowi. Od tego momentu gospodarze ponownie przejęli inicjatywę.
Mimo nienajlepszej gry goście nie rezygnowali. Kwadrans przed końcem znakomitym uderzeniem z dystansu popisał się Tomasz Zahorski, ale wyciągnięty jak struna Kelemen zdołał sparować piłkę na rzut rożny.
Pięć minut później było już jednak 3:0 dla Śląska. Mila dośrodkował z rzutu rożnego, a w polu karnym najwyżej wyskoczył Celeban i strzałem głową pokonał Nowaka. Chwilę później po rzucie wolnym Mili, w ogromnym zamieszaniu, leżąc na murawie ten sam obrońca wrocławskiego zespołu ustalił wynik spotkania.
Śląsk rozegrał najlepszy mecz w sezonie. Dominował przez pełne 90 minut, oddając w tym czasie... 27 strzałów na bramkę Nowaka! Zabrzanie natomiast zagrali bardzo słabe spotkanie, podobne jak wspomniane przegrane z Lechią - bez zaangażowania, woli walki i pomysłu na grę. 4:0 jest najniższym wymiarem kary dla Górnika.
Pomeczowe wypowiedzi trenerów:
Trener Górnika Zabrze Adam Nawałka: "Zdecydowane zwycięstwo Śląska zostało poparte zarówno dobrą grą jak i stałymi fragmentami gry. Wiedzieliśmy o tych atutach, poświęciliśmy dużo czasu na ich analizę, ale jak się okazuje za mało. Musimy wyciągnąć wnioski i starać się poprawić. Śląsk kontrolował grę od pierwszych minut, chociaż był fragment kiedy przejęliśmy inicjatywę, ale zabrakło wykończenia akcji. Niewiele zabrakło Zahorskiemu, ale chwilę potem straciliśmy gola na 3:0 i było po meczu".
Trener Śląska Wrocław Orest Lenczyk: "Zdobyliśmy szybko bramki i zmusiliśmy Górnika do ataku pozycyjnego. Po przechwytach stwarzaliśmy sobie sytuacje i strzelaliśmy kolejne gole. Zawodnicy włożyli w ten mecz sporo sił. Kolejne bramki były dowodem na to, że mecz trwa 90 minut. Za tydzień gramy z Ruchem i mamy szansę mieć już 19 punktów. Później mamy trudne spotkania z Arką i Jagiellonią. Mecz z liderem pokaże nam, w którym jesteśmy miejscu".
Statystyki:
Śląsk - Górnik
17 strzały celne 4
10 strzały niecelne 3
6 rzuty rożne 4
4 spalone 1
1 żółte kartki 3
źródło: PAP / WP / Sport |