|
|
ŁKS Łódź |
1:4
| |
Górnik Zabrze
|
|
|
Madejski 78' |
|
Zahorski 41'
Świątek 60'
Świątek 80'
Strąk 86' |
|
- Salski | |
A. Świątek - Wodecki - Zahorski - |
|
Gieraga (64. R. Świątek) Hajto Mowlik Balaż Sikora (57. Gevorgyan) Świerczewski (46. Wolański) Salski Madejski Gikiewicz Kujawa
|
SKŁADY
|
Nowak
Danch
Pazdan
Banaś
Magiera
Przybylski
Strąk
(60. Balat) Cebula
Wodecki
(90. Kantor) Zahorski
(83. Pitry) A. Świątek |
|
|
SĘDZIA: Marek Karkut (Warszawa)
|
|
|
|
WIDZOWIE: 4000
|
|
|
Pogrom! Górnik o krok od Ekstraklasy!
Górnik Zabrze jest już o włos od powrotu do Ekstraklasy. Podopieczni Adama Nawałki rozgromili w pierwszym meczu 31. kolejki I ligi na wyjeździe ŁKS aż 4:1 i umocnili się na drugim miejscu w tabeli. Dwie bramki dla zabrzan strzelił Adrian Świątek, które pozwoliły mu wyprzedzić w klasyfikacji strzelców Marcina Robaka.
Porażka ŁKS w spotkaniu z Górnikiem dla gospodarzy oznaczała w praktyce pożegnanie się z marzeniami o awansie do ekstraklasy, a dla nowych właścicieli zespołu z al. Unii stratę kilku milionów złotych. Przejmując ŁKS nie ukrywali oni, że awans pomógłby piłkarskiej spółce w odzyskaniu płynności finansowej. Tylko wygrana z drużyną Adama Nawałki pozwoliłaby zmniejszyć ełkaesiakom stratę do zabrzan, która przed piątkową konfrontacją wynosiła sześć punktów.
Z odrabiania strat nic jednak nie wyszło. Łodzianie posiadali co prawda przewagę, ale to Górnik stwarzał dogodne okazje. A co najważniejsze strzelił bramkę. Tylko dzięki świetnej postawie Bogusława Wyparły, gospodarze zawdzięczali stratę zaledwie jednego gola. Bodzio W. wyszedł zwycięsko z pojedynku sam na sam z Adrianem Świątkiem, a wcześniej obronił strzały Tomasza Zahorskiego i Mariusza Magiery. Przy kolejnym uderzeniu Zahorskiego w 41. minucie był już jednak bezradny.
Na powiększenie dorobku bramkowego liczył także Świątek. Jesienią, grając jeszcze w ŁKS osiem razy wpisał się na listę strzelców. Kolejne gole zdobywał już dla Górnika.
Zimą napastnik ŁKS otrzymał konkretną propozycję z Zabrza i kiedy PZPN orzekł, ze w związku z zaległościami łódzkiego klubu wobec zawodnika, Świątek może odejść za darmo, natychmiast skorzystał on z tej okazji. W Łodzi dość długo przekonywano, że zespół poradzi sobie bez tego napastnika, a drugiej, tak dobrej rundy piłkarz już nie zaliczy. Jak bardzo mylono się w tej kwestii, pokazał czas. Przed spotkaniem trener ełkaesiaków mówił już, że Świątka mu brakuje, a po meczu mógł tylko pogratulować zawodnikowi 15. i 16 bramki w pierwszej lidze.
Czwartą bramkę dla gości - po podaniu Przemysława Pitrego - strzelił Paweł Strąk. Górnik wygrywając 4:1 zrobił bardzo duży krok w kierunku ekstraklasy.
Pomeczowe wypowiedzi trenerów:
Adam Nawałka (Górnik): - Był to bardzo dobry mecz, prowadzony w dobrym tempie. Uważam, że nie można tego spotkania postrzegać tylko przez pryzmat wyniku, bo od pierwszych minut była zażarta walka o każdy metr boiska. Dopiero z biegiem czasu osiągaliśmy przewagę, ale nawet przy 2:0 nie mogliśmy być pewni zwycięstwa. Muszę pochwalić zespół za konsekwencję w dążeniu do osiągnięcia celu. Chłopcy grali bardzo ambitnie, walczą, to drużyna, która ma ducha. Myślę, że te trzy kroki, które nam zostały do awansu, pokonamy zdecydowanie.
Grzegorz Wesołowski (ŁKS): - Oceniając moją drużynę nie ma o czym mówić. Złożę tylko gratulacje, bo goście zapracowali na zwycięstwo determinacją i walką. Tempo, które było narzucone w tym meczu sprawiło, że brakło nam sił i wszystko się posypało. Głowa nie pracowała, zabrakło dyscypliny taktycznej i Górnik to skrzętnie wykorzystał.
źródło: Przegląd Sportowy / gornikzabrze.pl
|