Górnik Zabrze

1:1      

 

ŁKS Łódź

Strąk 89' Świątek 26'
- Besta
- Madejski
Mowlik -
Hajto -
Nowak
Kulig
Karwan
Pazdan
Magiera
Bonin
Strąk
Przybylski (46. Besta, 62. Gorawski)
Szczot (75. Trznadel)
Madejski
Pitry
SKŁADY

Wyparło
Łakomy
Hajto
Adamski
Klepczarek
(81. Wolański) Nawrocik
Mowlik
(90. Gieraga) Mączyński
Kujawa
(81. Mordzakowski) Świątek
Gikiewicz
  SĘDZIA:
Marek Karkut (Warszawa)
 
  WIDZOWIE:
10 000
 


Górnik ucieka spod gilotyny

Po trzech z rzędu zwycięstwach pora na remis. Górnik Zabrze zremisował na własnym boisku 1:1 z ŁKS Łódź, przegrywając od 26. minuty meczu. Wyrównującą bramkę dopiero w 89. minucie zdobył pięknym strzałem zza pola karnego Paweł Strąk. W meczu zagrał Tomasz Hajto, który w nieprzyjemnych okolicznościach rozstał się w zimie z klubem z Zabrza i odszedł do ŁKS.

Górnik Zabrze zdobył komplet dziewięciu punktów w poprzednich trzech spotkaniach i podejmując dziesiątego w tabeli ŁKS liczył z pewnością na kolejne trzy oczka. Łodzianie postawili jednak piłkarzom ze Śląska twardy opór i od początku spotkania zaskoczyli ofensywnym stylem gry. Już w piątej minucie meczu Adrian Świątek miał szansę na strzelenie bramki, której jednak nie wykorzystał. Jednak w 26. minucie był już znacznie skuteczniejszy. Mariusz Mowlik zdecydował się na strzał z 25 metrów, do piłki niefortunnie odbitej przez Sebastiana Nowaka, dopadł Świątek i z bliskiej odległości skierował ją do siatki, dając gościom prowadzenie.

Gospodarze siłą rzeczy zmuszeni zostali do szukania wyrównującej bramki. Jednak mimo usilnych starań nie udawało im się to aż do 88., kiedy to potężną "bombą" zza pola karnego Bogusława Wyparłę zaskoczył Paweł Strąk. "Górnicy" starali się zdobyć jeszcze zwycięską bramkę w ostatnich minutach, ale zabrakło im czasu.

Pomeczowe wypowiedzi trenerów:

Grzegorz Wesołowski (trener ŁKS): - Powiem szczerze, że jechaliśmy tu po zdobycz punktową. Sztuką jest, że tego meczu nie wygraliśmy bo naliczyłem co najmniej pięć sytuacji bramkowych. Ustawiliśmy się tak, jak na Pogoni Szczecin i do pewnego momentu wszystko układało się tak, jak sobie zakładaliśmy. Kapitalny strzał Strąka sprawił, że mecz zremisowaliśmy. Przed meczem ten punkt byśmy wzięli w ciemno, ale teraz jest niedosyt.

Ryszard Komornicki (trener Górnika): - Chciałem pogratulować strzału Pawłowi Strąkowi i dobrej zmiany Robertowi Trznadlowi, który ożywił grę. Remis jest ważny gdy strzela się gola w końcówce. Przy straconej bramce ŁKS oddał pierwszy strzał na bramkę i od razu gol. Takie błędy, jak przy straconej bramce, nie mogą się zdarzać. My mieliśmy sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Druga połowa to za dużo chaosu, ale w Zabrzu nie gra się łatwo przy niekorzystnym wyniku. Gdybyśmy w pierwszej połowie inaczej pograli i wyszli na prowadzenie, to byłoby inaczej. Ale 30 punktów to i tak dobry wynik.

źródło: TVP Sport / gornikzabrze.pl

















Copyright © 2001-2009 Górnik Zabrze On-Line - serwis nieoficjalny. Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.