|
|
ŁKS Łódź |
2:0
| |
Górnik Zabrze
|
|
|
Kujawa 44'
Adamski 59'
|
|
|
|
- Sierant | |
|
|
Wyparło
Radżius
Hajto
Adamski
Łakomy (70. Mordzakowski)
Gevorgyan (75. Ostalczyk)
Kascelan
Sierant
Biskup
Smoliński (83. Ognjanović)
Kujawa |
SKŁADY
|
Nowak
Bonin
Banaś
Pazdan
Magiera
Szczot
Strąk
Danch
(65. Kołodziej) Przybylski
Madejski
(46. Pitry) Jarka |
|
|
SĘDZIA: Radziszewski (Warszawa)
|
|
|
|
WIDZOWIE: 6000
|
|
|
I liga coraz bliżej...
Był strajk, zagrożenie walkowerem. Piłkarze ŁKS-u wyszli jednak na boisko i pokazali, że na dzień dzisiejszy od zabrzan są lepsi. Goście nie pokazali nic, co uprawniałoby ich do gry w Ekstraklasie.
Dziewięć lat temu w 28. kolejce ówczesnej 1. ligi Górnik Zabrze na własnym stadionie wygrał 3:1 z ŁKS. Wynik ten dawał Górnikowi utrzymanie, przesądzając o spadku łodzian na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej.
Podobną rangę miało sobotnie spotkanie tych drużyn. Tym razem w lepszej sytuacji był jednak ŁKS. Mecz był bowiem rozgrywany w Łodzi, a przed jego rozpoczęciem gospodarze w tabeli ekstraklasy zajmowali 12. miejsce i mieli cztery punkty przewagi nad ostatnim Górnikiem. Łodzianie wykorzystali wszystkie atuty i po zwycięstwie 2:0 powiększyli przewagę nad Górnikiem do siedmiu punktów.
W kadrze zabrzańskiej drużyny na mecz z ŁKS było pięciu byłych zawodników ŁKS: Mariusz Magiera, Robert Szczot, Dawid Jarka, Adam Marciniak i Marius Kizys. Trzech pierwszych znalazło się w wyjściowej jedenastce Górnika. W ŁKS od pierwszej minuty zagrał natomiast Tomasz Hajto, który odchodząc zimą z Górnika podpisał zobowiązanie, że w tym sezonie nie zagra przeciwko zabrzańskiemu klubowi. prawa skończy się w sądzie.
Pierwsze minuty spotkania należały do gospodarzy. Szczególną mobilizację dało się zauważyć u właśnie Hajty. Hajto, podobnie jak jego koledzy na początku oddali kilka strzałów na bramkę Sebastiana Nowaka, ale większość z nich była niecelna.
Bramkarz gości napracował się za to w 30. minucie meczu. Dośrodkowanie z lewej strony boiska w polu karnym na pierś przyjął Smoliński, a chwilę później uderzył z powietrza. Gdyby nie parada golkipera, byłoby 1:0.
Niestety, bramka dla łodzian jednak padła. W 43. minucie gospodarze objęli prowadzenie po rzucie wolnym wykonywanym przez Vahana Gevorgyana. Pomocnik ŁKS spod linii bocznej boiska dośrodkował w pole karne, do piłki ruszył Rafał Kujawa, a ta zatrzymała się w bramce strzeżonej przez Nowaka.
Przerwa nie podziałała na gości mobilizująco. Ich ataki dalej były niemrawe, brakowało dokładności. A łodzianie podwyższyli rezultat. Znowu stały fragment gry, znowu do piłki podszedł Wahan Geworgian, a Nowak wyciągał ją z bramki. Tym razem pokonał go Marcin Adamski.
Do końca spotkania Górnik próbował atakować, ale po prostu nie umiał. Dla zabrzan miał to być mecz o życie, ale na boisku nie było tego widać.
Pomeczowe wypowiedzi trenerów i piłkarzy:
Trener Górnika Zabrze Henryk Kasperczak: Grały dwa zespoły, które walczą o utrzymanie. Więcej szczęścia miał ŁKS. W pierwszej połowie obie drużyny badały się, a ŁKS w końcówce szczęśliwie zdobył gola. Druga bramka miała aspekt psychologiczny, bo moi piłkarze nie podjęli już walki i o to mam do nich pretensje. ŁKS mógł ten mecz zremisować, a my musieliśmy zwyciężyć. Po drugim golu ŁKS wyczuł, że może to wygrać, lepiej operował piłką i osiągnął swój cel. U nas zabrakło determinacji. Jest więc niezadowolenie, ale musimy mieć nadzieję, że będzie lepiej i szczęście jeszcze się do nas uśmiechnie. W następnych meczach będziemy szukali rozwiązania tej trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Nie chcę wypowiadać się na temat kroków, jakie Górnik podejmie w sprawie występu Tomasza Hajty w dzisiejszym meczu.
Szkoleniowiec ŁKS Łódź Grzegorz Wesołowski: Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, bo miniony tydzień był pełen zawirowań w naszym klubie. Trener Kasperczak powiedział, że ŁKS mógł się zadowolić remisem. Taki wynik skomplikowałby jednak naszą sytuację. To jeszcze nie jest koniec ligi i jeszcze nie utrzymaliśmy się. Przy wynikach, które padają, trudno przewidzieć, ile punktów trzeba będzie zdobyć, żeby się utrzymać. Musimy walczyć dalej i zdobyć jeszcze kilka punktów.
Statystyki:
ŁKS - Górnik
11 strzały 14
4 strzały celne 4
2 rożne 7
14 faule 21
4 spalone 1
1 żółte karki 0
źródło: wp.pl / PAP / PS |