|
|
GKS Bełchatów |
1:0
| |
Górnik Zabrze
|
|
|
Kuklis 63' |
|
|
|
| |
Kołodziej - Bonin - |
|
Kozik
Jarzębowski
Drzymont
Pietrasiak
Cecot
Kuklis (67. Costly)
Gol
Rachwał
Garguła (90+2. Adamiec)
Nowak (87. Cetnarski)
Ujek |
SKŁADY
|
Nowak
(82. Gancarczyk) Bonin
Smirnovs
Pazdan
Magiera
Zahorski
Danch
(80. Malinowski) Brzęczek
Kołodziej
(71. Madejski) Wodecki
Pitry |
|
|
SĘDZIA: Dawid Piasecki (Słupsk)
|
|
|
|
WIDZOWIE: 2000
|
|
|
Niezasłużona porażka
W spotkaniu otwierającym 16. kolejkę piłkarskiej Ekstraklasy i zarazem "wiosenną" rundę PGE GKS Bełchatów pokonał Górnika Zabrze 1:0 (0:0). Sytuacja drużyny Henryka Kasperczaka jest już coraz trudniejsza.
Przed spotkaniem w Bełchatowie wszyscy zadawali sobie pytanie czy Górnik przełamie w końcu swoją fatalną passę i czy strzeli swoją pierwszą bramkę na wyjeździe. Z kolei bełchatowianie przystępowali do meczu z teoretyczną szansą objęcia fotela lidera. Musieliby jednak, pokonać zabrzan różnicą dziewięciu bramek.
Goście rozpoczęli spotkanie dość ofensywnie zamykając momentami bełchatowian w okolicy własnego pola karnego. "Górnicy" kilkakrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Krzysztofa Kozika lecz Grzegorz Bonin z Jerzym Brzęczkiem nie wykorzystali świetnych okazji do objęcia prowadzenia.
Zabrzanie atakowali dalej. W 27. min. Kołodziej podał do boku do Bonina a ten dośrodkował w pole karne GKS-u. Tam najwyżej wyskoczył Smirnovs, ale piłka po jego strzale głową przeleciała ponad bramką. Minutę później głową uderzał Pitry, ale z podobnym skutkiem jak wcześniej kolega.
W 31. minucie gola mogli zdobyć gospodarze. Janusz Gol potężnie uderzył na bramkę Górnika z ok. 20 m, a piłka wylądowała na spojeniu słupka z poprzeczką.
Goście na sześć minut przed końcem pierwszej połowy przeprowadzili dwie akcje, które powinny skończyć się bramkami lecz kapitan Górnika Jerzy Brzęczek i Marcin Wodecki nie potrafili pokonać Kozika.
W czasie przerwy bełchatowianie musieli usłyszeć kilka ostrych słów od swojego trenera Pawła Janasa, gdyż na drugą połowę wyszli całkowicie odmienieni.
W 63. minucie gry na bramkę Górnika "poszła" szybka kontra, Łukasz Garguła zacentrował do Piotr Kuklisa, który strzałem bezpośrednio z powietrza umieścił piłkę w bramce Górnika.
Po strzeleniu gola GKS cofnął się do obrony oddając pole gry gościom. Górnicy atakowali bez przekonania i nie zdołali zdobyć pierwszej w tym sezonie bramki na wyjeździe.
Ostatecznie gospodarze zrealizowali swój plan minimum i "dowieźli" minimalne zwycięstwo do końca spotkania inkasując trzy punkty. Górnik, który nie odstawał od gospodarzy, pomimo kilku bramkowych sytuacji przedłużył swoją fatalną passę i pozostanie na ostatnim miejscu w tabeli.
Pomeczowe wypowiedzi trenerów:
Trener Górnika, Henryk Kasperczak: - Powiem krótko. Popełniony błąd przy bramce i nieskuteczność ofensywna. To się powtórzyło. Jest niesprawiedliwość w piłce. Straciliśmy gola i wyjeżdżamy bez punktów. Jeżeli chodzi o prasowe informacje dotyczące zmian w Górniku, to proszę się zgłosić do autora artykułu. Być może któryś z wymienianych w prasie piłkarzy trafi do Górnika, jednak na razie są bardzo daleko od naszej drużyny, bo ja z nimi nie rozmawiam. W sprawach kadrowych mogę dzisiaj powiedzieć tylko tyle, że zmiany na pewno będą.
Szkoleniowiec GKS, Paweł Janas: - Był to dla nas bardzo trudny mecz, bo Górnik postawił nam wysoko poprzeczkę. Przed przerwą nie graliśmy nic, po przerwie było trochę lepiej. Teraz musimy wytrzymać jeszcze tydzień i przeżyć ostatni mecz. Zmiana Kuklisa była przygotowana jeszcze przy stanie 0:0, jednak Costly był tak zaskoczony tym, że ma wejść na boisko, że przebierał się z piętnaście minut. Tak mnie tym drażnił, że mało brakowało, a wcale by nie wszedł na boisko.
Statystyki:
GKS - Górnik
5 strzały celne 3
11 strzały niecelne 6
6 rzuty rożne 3
1 spalone 4
0 żółte kartki 2
źródło: Onet.pl / PAP / Sport
|